Zacznę od tego, że mam 25 lat i jestem po gorączce, która trwała od 29 kwietnia do 1 maja. Co prawda jeszcze zdarza mi się kichnąć, ale 2 maja nie musiałam leżeć. Jedna rzecz mnie martwi, ponieważ podczas schylania się czy wchodzenia po schodach (mieszkam w domku, a schodząc np. na dół czy do piwnicy) odczuwam duszności. Czy to są pozostałości po grypie, czy przeciążona wątroba? Nie jestem uzależniona, ale biorę sporo leków głównie na układ krążenia i układu pokarmowego. Co prawda nie należę do osób szczupłych, ale nie objadam się, a duszności utrzymują się po gorączce.
udzielonych przez specjalistów