Mam 25 lat. Ostatnie dni są dla mnie bardzo ciężkie. Nic złego się nie dzieje, a chodzę cały czas zdenerwowana. Nawet najmniejsze drobnostki potrafią mnie bardzo mocno zdenerwować i wtedy nie poznaje sama siebie. Jest mi źle samej ze sobą. Nie wiem, co mam zrobić. Mieszkam z partnerem. On czasem mnie nie poznaje. Czuję, że krzywdzę go moim zachowaniem. A ja nie chce taka być. Chciałabym być wesoła i cieszyć się życiem. Na chwilę obecną nie mam w głowie ani jeden dobrej myśli o sobie. Same złe myśli mam w głowie - na przykład: że jestem beznadziejna i że do niczego się nie nadaje. Jestem cały czas rozdrażniona i smutna. Coraz częściej płacze. Proszę o podpowiedź, co mogłabym zrobić. Na dzień dzisiejszy nie stać mnie na wizytę u specjalisty.
udzielonych przez specjalistów